- autor: mksoslawa, 2015-04-19 17:09
-
MKS Osława Zagórz - Bieszczady Jankowce
1 - 2 (0 - 1)
B. Wróbel (60') (30')
(78')
Skład: Słysz - Ropel, Bojczyk, Weremiński, A. Bezyk - Mindur, Garbowski, Ł. Wróbel, Paweł Marcniszyn (46' Knurek) - Piotr Marciniszyn, B. Wróbel
relacja w rozwinięciu...
Długo wyczekiwany start rundy wiosennej zakończył się rozczarowaniem naszej drużyny.
O godzinie 13:00 na stadion w Zagórzu wybiegły drużyny Osławy i Bieszczad. Inicjatywę przejęli goście, którzy częściej byli na naszej połowie. Nasz zespół dopiero po kilkunastu minutach przesunął się bliżej bramki rywala, lecz ciężko było o jakieś sytuacje. Jankowce stworzyły kilka akcji, lecz zostały one przerywane w okolicach naszego pola karnego. Mimo to były one groźniejsze i to gościom pierwszym udało się strzelić bramkę. Źle wyrzucony aut na połowie przejmują "biało-niebiescy" i wykorzystują przewagę liczebną swoich graczy strzelając bramkę na 1-0. Dobrą sytuacje do wyrównania miał Łukasz Garbowski, który trochę za długo składał się do strzału, przez co obrońca zdołał wybić mu piłkę. Kilka minut później dobre podanie B. Wróbla dochodzi do Mindura, lecz ten zbyt pochopnie podjął decyzję o strzale, który wylądował w rękach bramkarza. Pierwsza część spotkania kończy się wynikiem 0-1.
W drugiej połowie goście trochę odpuścili przez co przesunęliśmy się bliżej bramki rywala. Zaowocowało to golem wyrównującym. W 60' przejmujemy piłkę na własnej połowie, wychodzimy z szybką kontrą, którą ładnym strzałem pod poprzeczkę wykańcza B. Wróbel. Mecz się zaostrzył, a sędzia główny nie panował nad sytuacją. Wymyślał nowe przepisy
i sędziował plecami do gry. Było to niekorzystne w jedną jak i w drugą stronę. Zostawiając pracę sędziego trzeba przyznać, że przewagę miały Jankowce, które w 78' wykorzystały nasz kolejny błąd. Piłka zagrana w środek, "do nikogo", znajduję się pod nogami napastnika gości, który rozpędza się i strzałem z około 20 metrów po długim rogu pokonuje Słysza. Do końca meczu pozostało nieco ponad 10 minut. W 82 ' bliski wyrównania był B. Wrobel, lecz nie doszedł on do piłki zagranej wzdłuż pola karnego przez Mindura. 4 minuty przed końcem Ropel podaje do Ł. Wróbla, który w bardzo dobrej sytuacji pudłuje. Po 93 minutach sędzia kończy mecz.
Na boisku nie brakowało walki. Niestety nie wszyscy zawodnicy się w nią włączyli, przez co nie udało się dotrzymać (przynajmniej) remisu. Patrząc na cały mecz to Jankowce były lepszym zespołem i wynik 1-2 jest jak najbardziej zasłużony (choć niedosyt zostaje).
W najbliższą niedziele pauzujemy i dobrze by było wykorzystać te dwa tygodnie na trening. Najbliższy w czwartek (23.04) o godzinie 17:00. JEST TO INFORMACJA DLA WSZYSTKICH! NIE TYLKO DLA STAŁEJ TRÓJKI, KTÓRA TRENUJE. Jeżeli masz
w tym tygodniu 2 zmianę to bądź w przyszłym. Chyba znajdziesz niecałe 2 godziny dwa razy
w tygodniu?